Siema wszystkim, nazywam się Kostek i reprezentuję Sinior Skład Family oraz Rockin With Flavor. Jeżeli trafiłeś tutaj, ponieważ chciałbyś się dowiedzieć czegoś o rockingu to bardzo mnie to cieszy. Chciałem przedstawić tutaj kilka podstawowych zagadnień oraz moich przemyśleń na ten temat. Przemyślenia te są oparte na tym, czego się nauczyłem i na tym, do czego doszedłem sam, dlatego nie musisz się z nimi zgadzać w 100%. Jest to tylko moja wizja tego tańca i zawsze to powtarzam, dlatego jeżeli ktoś powie wam coś innego niż jest tutaj zapisane nie znaczy, że ja czy on mówimy źle. Im więcej poznasz różnych punktów widzenia, tym lepiej dla Ciebie, dlatego zachęcam do kopania głębiej i zadawania pytań różnym ludziom.
Rock dance, znany także jako rocking, czy uprock powstał pod koniec lat 60’tych na ulicach Nowego Jorku. Na początku był to taniec, który należał do kultury gangów i klubów motocyklowych. Z czasem zaczął zdobywać coraz większą popularność, przez co zaczął przenikać do ludzi z poza tego kręgu i zawitał do klubów. W taki sposób zaczęły powstawać pierwsze ekipy stricte taneczne takie jak Dynasty Rockers, Lil Dave Rockers, Touch Of Rock oraz wiele innych. Pierwsza generacja rockerów używała określenia „Burn nor Get Burned”, gdzie najważniejsze było poniżenie swojego przeciwnika. Z czasem rockerzy zaczęli wprowadzać więcej taneczności, powstało wiele różnych styli, przez co taniec ewoluował i stał się bardziej zbliżony do tego, co możemy obserwować dzisiaj.
Termin „uprock” powstał całkiem przypadkowo, gdy zaczęto organizować zawody „rock dance” dochodziło do nieporozumień i przychodziły na nie ludzie, którzy oczekiwali imprez, na których gra się muzykę rock’ową. Właśnie dlatego dodano przedrostek „up”. Zawody były organizowane w klubach, parkach a nawet kościołach, np. w kościele Św. Barbary na Brooklynie (jam’y w salach przykościelnych były całkiem popularne w latach 70’tych).
W latach 80’tych zainteresowanie rockingiem drastycznie spadło za sprawą breakingu, jednak od pewnego czasu możemy zaobserwować jego wielki powrót na całym świecie, w dużej mierze dzięki Ralphowi „King Uprock” Casanovie, który zaczął powoli przywracać go do życia. Dziś wielu old-shoolowych rockerów wraca do gry, podróżuje i prowadzi warsztaty; coraz więcej osób podróżuje do Stanów Zjednoczonych, gdzie mają okazję się od nich uczyć.
Muzyka
Podstawą rockingu są tańce latynoamerykańskie takie jak salsa, mambo czy merengue, czerpie on także z takich styli jak hustle, house, czy loft. Ludzie, którzy tworzyli ten taniec byli w większości Portorykańczykami i Latynosami, dzięki czemu już od dziecka mieli styczność z tańcem, ich rodziny tańczyły i słuchały soul’u, funk’u, rock’a, czy muzyki latynoskiej. Właśnie te style muzyczne są podstawą rockingu, obeznanie się w tych gatunkach jest zatem bardzo istotne. Istnieje zbiór kawałków, które możemy określić jako „klasyki”, ich listę wstawiam poniżej:
Babe Ruth - The Mexican (5:42)
Baby Huey - Listen To Me (6:42)
Badder than evil - hot wheels (the chase) (3:01)
Black Heat - Love The Life You Live (6:29)
Booker T & The Mg`s - Melting Pot (8:16)
Dexter Wansel - Life On Mars (5:25)
Edwin Starr - Time (3:01)
Dance to the Drummer's Beat (4:16)
The Incredible Bongo Band - Apache (4:53)
Jackson Five - Hum Along And Dance (8:37)
James Brown - Give it Up Turn it Loose (6:17)
James Brown - Sex Machine (5:15)
Jimmy Castor Bunch - It's Just Begun (3:45)
Johnny pate - shaft in africa (2:53)
Soul Searchers - We The People (5:28)
The Blackbyrds - Rock Creek Park (4:38)
The Futures - Castles in the sky (7:52)
Soul Searchers - blow your whistle (3:04)
Barrabas - Woman (4:41)
Yellow Sunshine (4:09)
Są oczywiście inne kawałki, które ktoś może uznać za klasyki, jednak te powyższe na pewno tworzą podstawową bazę. Bardzo ważna jest ich znajomość oraz obycie z muzyką tego gatunku. Istotne jest nie tylko znajomość poszczególnych dźwięków i słów, ale także znajomość trwania poszczególnych sekcji utworu, pomaga to rozplanować siły i opracować strategię w trakcie walki, o czym wspomnę później. Co do innych utworów mamy całkiem spory wybór, tak naprawdę każdy kawałek funk’owy, soul’owy czy rock’owy z odpowiednim tempem i klimatem nadaje się do rockingu.
Nasz rodziny funk też się do tego nadaje! Niektóre utwory afro-beatowe także świetnie się sprawdzają. Wszystko zależy od tego, jakie mamy upodobania i jak czujemy muzykę, wystarczy mieć otwartą głowę na różne style muzyczne. To muzyka inspiruje nas do tego, w jaki sposób tańczymy – agresywnie, spokojnie czy jeszcze inaczej. Dlatego jeżeli nie czujesz czy nawet nie lubisz tej muzyki to nie masz tak naprawdę czego szukać w tym tańcu.
W rockingu muzyka stoi na pierwszym miejscu i dobrego rockera można poznać po tym czy jest opanowany i stanowi z nią jedność. Nasz taniec dobrze wygląda, gdy potrafimy tańczyć całym ciałem i akcentować słowa oraz różne linie melodyczne, czyli potrafimy akcentować zarówno perkusję jak i trąbki, klawisze czy bas. Im więcej dźwięków potrafimy wychwycić i wykorzystać tym lepiej dla nas.
Podstawy
Można powiedzieć, że rocking ma trzy podstawowe filary: freestyle, jerk’s oraz burn’s. Oto ich krótki opis:
Freestyle
Jak już wcześniej wspomniałem podstawą rockingu są tańce latynoamerykańskie i to właśnie ruchy z tych styli tworzą bazę dla naszego freestyle’u. Jak sama nazwa mówi mamy tutaj dowolność, jednak musimy mieć trochę smaku i wyczucia, aby nie przegiąć w jedną czy drugą stronę, np. jeżeli czerpiemy sporo z kroków house’owych i będziemy tańczyć za bardzo house’owo, to nasz taniec będzie bardziej wyglądał jak house niż rocking. Rocking ma swój charakterystyczny groove, który możemy oczywiście poczuć i wypracować dzięki praktyce. Niemniej jednak możemy być bardzo otwarci i wrzucać do naszego tańca co tylko chcemy z innych styli.
Jerk’s, drop’s
Jest to forma ruchu, którą niektórzy próbowali już rozpisać na kartce jednak nie ma to dla mnie żadnego sensu, najlepiej to po prostu zobaczyć. Najprościej tłumacząc – są to ruchy, po których schodzimy w dół, czyli najbardziej znana i popularna część rockingu. Przez wiele lat cały rocking był spłaszczany tylko do tej roli, jest to bez wątpienia bardzo ważny element, – ale nie jedyny! Jerk’s i drop’s są „najmocniejszymi” ruchami i zazwyczaj dość agresywnymi, dlatego kompletnie nie pasują do spokojnych części utworu. W niektórych utworach mamy tzw. „break down”, jest to najmocniejszy fragment utworu, gdzie główną rolę zazwyczaj gra perkusja. Jest to kulminacyjny moment w kawałku, w którym najlepiej możesz wykorzystać swoje jerk’i oraz drop’y.
Burn’s
Burn jest to „przedstawienie jakieś czynności”, czyli w wizualny i zrozumiały sposób przedstawiamy wykonywanie czegoś, np. wyciągamy pistolet, strzelamy i chowamy go z powrotem. Występują także w innych stylach tańca. Szczerzej o burn’ach będę pisał dalej, sprawdź „jak powinien wyglądać rocking”.
Można powiedzieć, że te trzy elementy tworzą podstawowe filary rockingu, jednak istnieją także inne:
Downrocking
Jest to wszystko, co wykonujemy na dole. Rockerzy często używali spin’ów i downrockingu, co było jedną z inspiracji dla bboy’s do stworzenia footworkingu.
Freeze’s
Freezy znane np. z B-Boyingu, czyli zatrzymanie ciała w jednej pozycji. Używane zarówno na górze jak i na downrockingu.
Bitwy w rockingu nieco się różnią od tych znanych z innych styli tańca. W przypadku walk jeden na jednego dwóch rockerów tańczy przeciw sobie przez cały czas. Nie ma tutaj formy set za set, rockerzy tańczą jednocześnie przez całą bitwę. Bitwy ekip zazwyczaj odbywają się na tzw. „Apache Line”, jest to linia, po której obu stronach stają naprzeciwko siebie tancerze. Nie powinno się przekraczać tej linii, jednak bitwy często wynikają spontanicznie w miejscach gdzie takiej linii po prostu nie ma, dlatego granica naszej „wyimaginowanej linii” staje się dość płynna. Bitwy na jednego odbywają się natomiast z użyciem linii lub też bez niej, możemy w ten sposób dowolnie okrążać przeciwnika z każdej strony. Sama linia jest w pewien sposób ochroną przed przeciwnikiem, gdyż ten nie może jej przekroczyć. Osobiście nie jestem jej zwolennikiem, lubię korzystać z całej powierzchni parkietu. Niekiedy bitwa trwa cały utwór, niekiedy kilka, czasami zdarzają się kilkunastosekundowe bitewki, wszystko zależy od danej sytuacji i od tego czy ktoś się nam zaraz nie wepchnie do koła. Na contestach jednak trwa ona zazwyczaj jeden utwór. Podczas walki brane są pod uwagi wszystkie aspekty rockingu, czyli freestyle, jerk’s, drop’s, burn’s, downrocking, freeze’s, muzyka, opanowanie czy też opracowana strategia. Kompletny rocker powinien wynieść każdy powinien tych elementów na jak najwyższy poziom.
Jak powinien wyglądać rocking
Jak powinien wyglądać Rocking? Jak powinien być wykonywany poprawnie? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania, ponieważ każdy ma własną wizję i robi to na swój własny sposób (a przynajmniej powinien). Niektórzy twierdzą, że powinien być tańczony agresywnie, inni zaś, że najważniejszy jest uśmiech na twarzy. Jedni preferują wyśmiewanie przeciwnika wykonując dużo śmiesznych burnów, drudzy zaś uważają, że to strata czasu i przeciwnika powinno się po prostu palić jak najwięcej. To czy na imprezie chcesz po prostu pokazać swój styl i potańczyć z ludźmi, czy masz zamiar spalić wszystkich tak żeby się popłakali i poszli do domu zależy już tylko od Ciebie. Wszystko zależy od Twojego charakteru, który przelewasz potem na parkiet. Jest jednak kilka fundamentalnych zasad, które sprawiają, że to, co robimy wygląda dobrze, spójnie i harmonijnie. Osobiście nie lubię chaotycznych walk, w których tak naprawdę sami uczestnicy nie wiedzą do końca, o co im chodzi. Najważniejsza jest kontrola. Wiem, że czasami podnosi się adrenalina i wpadamy w trans, lecz trzeba nauczyć się to kontrolować. Nie spiesz się, pobaw się muzyką, wyczuj przeciwnika, – jakie robi schematy, jakie są jego słabe strony, jakie burny robi zazwyczaj, w którą stronę się zawsze zwraca. Nie machaj rękami na oślep, zrób burna, gdy przychodzi odpowiedni moment w muzyce. Burn, który wykonujemy jakby „do ciszy” nie ma kompletnie sensu. Muzyka przefiltrowana przez naszą osobowość powinna dyktować nam, co powinniśmy w tym momencie zrobić.
Bardzo przydatna jest znajomość innych styli tańca – mambo, salsa, hustle, house, loft. Przydaje się również umiejętność tańca w parze z dziewczyną! Prawie wszyscy oldschoolowi rockerzy biegle posługiwali się tymi stylami między innymi po to, aby podrywać dziewczyny na imprezach. Dzięki temu będziemy mieli spore podłoże pod nasz freestyle – im więcej kroków i różnej flavy mamy w swoim arsenale tym lepiej dla nas. Czasem na walce nie musimy wcale jakoś specjalnie palić przeciwnika. Pokaż swój styl, pokaż że potrafisz się bawić muzyką, że nie sprawia Ci to żadnych trudności – „burn with style!”. Gdy Twój przeciwnik dwoi się i troi jakby Cie tu podejść, baw się, szydź z niego swoim flow, swoją flavą.
Publika, gdy zobaczy jak się bawisz stanie po Twojej stronie, przestaną patrzeć na tamtego, tylko skupią się na Tobie, będą chcieli Cię oglądać i będą czekać, co za chwilę zrobisz. Zrób kilka głupich burnów – wyśmiej przeciwnika, ludzie zaczną się śmiać i jeśli Twój przeciwnik ma słabą psychikę zacznie się stresować. Wtedy już jest Twój, – jeśli masz dobry feeling, czujesz kawałek a Twój oponent stresuje się i myśli za dużo wtedy wygraną masz w kieszeni. Dlatego bardzo ważna jest tutaj psychika i szybkie myślenie – na każdego trzeba obrać inną taktykę i zmieniać ją na bieżąco. Jest to bardzo trudne, gdyż w przeciwieństwie do np. B-boyingu gdzie możesz poczekać i obserwować, co Twój rywal aktualnie robi, w Rockingu walka trwa cały czas, nie ma żadnej przerwy na zastanawianie się.
Jerki to jest to, co koty lubią najbardziej. Czasami aż za bardzo. Tutaj też ważna jest kontrola, staraj się nie wpadać na przeciwnika i nie biegać za nim (czasami przypomina to zabawę w kotka i myszkę, wtedy jest bardzo słabo). Rocking to taniec, to nie jest skakanie i robienie przysiadów. Wszystko musi mieć flow, to musi wyglądać jak taniec a nie jak nieudolna bójka. Dobrze jest umieć różne rodzaje jerków – wtedy nie ma wrażenia, że cały czas robimy to samo. Nie stój w miejscu – ruszaj się na boki, do tyłu, na skos. Dzięki temu ciężko będzie Cię dorwać. Zmieniaj poziomy, staraj się nie być zbytnio schematycznym, gdyż wtedy łatwo będzie Cię wyczuć i spalić.
Zauważyłem ostatnio, że modnie jest tańczyć w stylu – robię jakieś freestylowe kroki, zatrzymuje się i strzelam z broni do muzyki albo doskakuje do przeciwnika z nożem (wyimaginowanym oczywiście :p). Moim zdaniem nie wygląda to dobrze. To jest taniec, tutaj musi być flow. Każdy potrafi zrobić dwa kroki a potem udać, że strzela z broni albo z łuku. Sztuką jest zrobić to inaczej niż wszyscy, nie tracąc flow, być w zgodzie z muzyką i jednocześnie obserwować, co robi przeciwnik i odpowiadać na jego ataki. Podstawową sprawą jest to, aby każdy burn był czysty, jasny i zrozumiały. Tak, aby nikt się nie musiał zastanawiać, o co Ci chodziło. Burn to nie tylko palenie przeciwnika.
Prosty przykład – w kawałku just begun mamy „here we come, on the run” – pokazujesz jakbyś biegł. To także jest burn. W mexicanie mamy „sleeping on his gun” – pokazujemy, że chowamy broń pod poduszkę i śpimy na niej. To wszystko to także są burny, nie musimy milion razy strzelać z broni czy z łuku. W ten sposób pokazujemy jak dobrze znamy kawałek i jak dobrze potrafimy się nim bawić. Burny mogą być krótkie, jak np. pchnięcie nożem, możemy także tworzyć całe historie – wyjmujemy miecz zza pleców, pokazujemy, jaki jest długi i ostry, tniemy przeciwnika na kawałki, ładujemy je do worka i wyrzucamy. Możliwości jest mnóstwo, wszystko zależy od naszej wyobraźni. Jeśli to, co robimy, jest wykonane do muzyki i jest czytelne to jest bardzo dobrze. Inspiracją może być wszystko – zwykli uliczni przechodnie, bajki (im więcej w nich przemocy tym lepiej) czy też filmy kung-fu. Pomyśl po prostu, w jaki sposób możesz przedstawić dane słowa w piosence, aby wszyscy wiedzieli co masz na myśli.
Jak to mówi Susłowskee, Rocking najlepiej tańczy się w klubie po dwóch piwkach. Nie wyobrażam sobie czuć ten taniec na jakieś wielkiej hali gimnastycznej. Bardzo ważną rolę gra tu publika i odporność psychiczna, ponieważ niektórzy nie wytrzymują presji, gdy ktoś ich pali, przez co zaczynają tańczyć coraz gorzej.
Gdzie szukać wiedzy?
Najlepszym źródłem wiedzy są sami tancerze i to najlepiej spotkani na żywo, dlatego bardzo polecam wycieczkę do Nowego Jorku lub uczestniczenie w warsztatach ze starymi wyjadaczami. Dobrym pomysłem może być także wyjazd na jam/contest rockingowy, gdziekolwiek gdzie są jacyś rockerzy i po prostu rozmawiać i tańczyć z nimi. Jeżeli nie mamy możliwości nauki na żywo to zawsze pozostaje Internet, możemy złapać kontakt z rockerami przez portale społecznościowe, e-mail lub odwiedzić któryś z poniższych linków:
www.break.pl/forum/forum/44-rocking/ - Forum Break.pl
www.rockdancepoland.blogspot.com/ - blog o Polskim Rockingu
www.facebook.com/RockDanceForum?ref=ts&fref=ts – międzynarodowe forum o rockingu
Filmy do obejrzenia:
Rockers Revenge
New York’s Finest
The Warriors
Postaram się zamieścić ich więcej wkrótce. Ostatecznie możecie podbić do mnie, zawsze staram się pomóc w miarę możliwości, podaję swojego meila: kostuch87@gmail.com. Widzimy się na apache line!